[kontynuacja kroniki z wyprawy do Montany]
[poprzedni odcinek] [następny odcinek]
Muzeum Minerałów mieści się na kampusie szkoły, którą trzeba by chyba nazwać politechniką – Montana Tech. Stawiliśmy się w nim kilka minut po otwarciu i byliśmy jedynymi zwiedzającymi. A jest co oglądać!
[poprzedni odcinek] [następny odcinek]
Muzeum Minerałów mieści się na kampusie szkoły, którą trzeba by chyba nazwać politechniką – Montana Tech. Stawiliśmy się w nim kilka minut po otwarciu i byliśmy jedynymi zwiedzającymi. A jest co oglądać!
Już samo wejście warte jest zdjęcia. |
Z krótkiej
rozmowy z panem opiekującym się muzeum wynikło, że trzeba koniecznie zwrócić
uwagę na ogromniaste egzemplarze kwarcu dymnego – jeden w postaci pojedynczego
szpikulca, drugi – jak bukiet.
Kilkanaście czy
może kilkadziesiąt eksponatów siedzi w szafie pancernej – to cenne minerały z
najbliższej okolicy, między innymi samorodek złota wielki na pół dłoni.
Nie mogliśmy
pominąć pomieszczenia z minerałami świecącymi:
W zwykłym świetle takie sobie niewinne kamyczki... |
...a w innym - zachwycają jaskrawym i barwami. |
Ekspozycje na
balkonikach przelatywaliśmy już dość szybko, ale byłoby to świetne miejsce dla
kogoś, kto uczy się podziałów ze względu na strukturę, połysk, twardość itp. –
przypomniały mi się książki o minerałach, których nabyłam kilka w epoce
fascynacji tą dziedziną; prawie każda z nich zaczynała się od wstępu naukowego
o podziale minerałów. A tu – każde pojęcie opatrzone jest „żywym” przykładem.
Kryształy nie
przestają mnie zachwycać, podobnie jak i przeszlifowane powierzchnie ukazujące
fantastyczną grę kolorów. Oszlifowane świecidełka też są ładne, ale jednak
bardziej pociągają mnie mniej „ucywilizowane” kamienie. Jeszcze kilka
przykładów cudów natury:
Dodatek specjalny - w niszy z boku głównej sali urządzono malutką ekspozycję o trzęsieniach ziemi, zawierającą między innymi bieżące zapisy sejsmograficzne:
I jeszcze dwie złote myśli ze ścian:
Civilization exists by geological consent, subject to change without notice.
Will Durant
I all things of nature there is something marvelous.
Aristotle