poniedziałek, 22 lutego 2016

15:91. Utah 7: Wypas na stromiźnie, czyli Thompson River Canyon (niedziela)



Wstępem do Parku Narodowego Gór Skalistych jest miasteczko Estes Park, a wstępem do Estes – kręta droga prowadząca przez kanion rzeki Thompson. Przez Estes (wym. Estes, nie Estis, jak się właśnie dowiedziałam) przelecieliśmy najkrótszą z możliwych tras, bo to kurort i kumulacja kiczu. Z kanionem rzecz się ma zupełnie inaczej. Kilka razy stawaliśmy, żeby zrobić zdjęcia i zwyczajnie się pogapić, posłuchać szumu wody.




Gdzieś w połowie spotkała nas piękna niespodzianka – spełnienie Tomkowego marzenia, o którym dopiero co rozmawialiśmy: przy drodze stał człowiek z obiektywem wielkim jak luneta, co zwykle oznacza obecność jakiegoś zwierzęcia. Nie dało się nie zatrzymać – trafiliśmy na owce kanadyjskie!!



Wspaniały baran z potężnymi, krętymi rogami skubał trawę najbliżej drogi – choć raczej należałoby powiedzieć, że najniżej, bo ściana skalna wydawała się niemal pionowa. Ponad nimi były trzy mniejsze egzemplarze, a wysoko – tak wysoko, że nawet nie dało się zrobić zdjęcia – wystawał jeszcze zza traw pyszczek jakiegoś młodziana.


Że też można jeść na takiej stromiźnie i nie obawiać się spadnięcia :)

=====

Dodatki: zdjęcia z powodzi na Big Thompson River w 2013; stara widokówka z trasy.

Brak komentarzy: