Zawiozłam 44 sztuki masosolnych twórczości do zwierząt. Czuję się, jakbym przebiegła maraton. Schronisku bardzo się podobaja, ale biorę poprawkę na to, że tubylcy czasem cukrują trochę na wyrost :) Indywidualne zdjęcia można pooglądać na pikasie.
Kartek nie zawiozłam, bo z czterema nie ma się nawet co wygłupiać. Nie zdążyłam, niestety, zrobić więcej. Za dwa tygodnie będzie jednak kolejna impreza i potem za miesiąc z hakiem jeszcze jedna, więc można produkować dalej, na pewno się przydadzą.
4 komentarze:
Serduszka wyglądają mega optymistycznie :) Myślę, że zrobią furorę :)
Pozdrawiam ciepło!
Piękne te serca zobaczysz że rozejdą się na pieńku :)
I znów to z kotem na wierzchu ;D
Miłego dnia !!
Czuję pokrewieństwo dusz ;) z osobami pomagającymi zwierzętom ;) Czytuję Twój blog już od dość dawna.
Zapraszam do mnie po odbiór wyróżnienia.
Ale produkcja:D
Super!!
a karteczki, nawet 4 mogłaś dać:)
Prześlij komentarz