poniedziałek, 2 lipca 2007

fotobloguś

Loody, lody dla ochłody!
Zakupiłam wczoraj w Menards (sklep budowlano-remontowy) pastę do zalepienia dziury w łazienkowej ścianie. Wiedziałam, że będzie różowa, ale kiedy otwarłam dziś rano kubełko, oczom moim ukazała się substancja jako żywo przypominająca lody malinowe!
Zakleiłam część dziury, zostawiłam do wyschnięcia, ale mnie ciekawi, czy dałoby się to wykorzystać JESZCZE do czegoś... mam taki pomysł: wyciąć sobie w mylarze, czyli plastikowej kartce szablon liścia, taki prościutki, przylepić do ściany, przejechać tą pastą i mieć białego, lekko trójwymiarowego listka na niebieskim tle. O.


Grzebanie w papierze
Następny obrazek dotyczy papierowego wyzwania – oto co dołożyłam do papierów od Karen: wstążeczki, chińska moneta, srebrne koraliki, mój ulubiony sznurek, papierowa serwetka, paint chip (próbka farby ze sklepu budowlanego), kawałek tapety z subtelną fakturą, chiński papier z pomarańczem i złotkiem, inne papiery.

Fotografowanie z trójnogiem
I na koniec fotka złapana dziś rano – widział ktoś kiedyś takie podlewanie trawnika na trójnogu? I jeszcze ciekawe jest to, że w strumieniu wody było widać ciemniejsze pręgo czyli poranne zjawisko optyczne.

1 komentarz:

jurek pisze...

b.ladnie,fajnie, ale skad macie tyle energi.podziwiam i pozdrawiam z niemiec-wuppertal