Znowu wydałam nieco pieniędzy, ale w celach głównie remontowych, więc są to wydatki konieczne. W Joann’s Fabrics znalazłam wspaniałą, niebieską szmatkę na zasłonę do prysznica, która wręcz wołała do mnie z półki, żebym ją kupiła. Takoż i mam, jak również mylar [:majlar:] do zrobienia listkowego szablonu. Ach, i conieco pasmanterii do nowego albumu, i kilka koralików ozdóbkowych, bo była niemożliwa wyprzedaż. I kijek do zawieszenia mniejszej zasłonki bod blatem.
Następnie w Archivers wykorzystałam kupon na darmowy karton, który się przyda na album.
Następnie proza w Walmarcie – obejrzałam dostępne dywaniki łazienkowe oraz haczyki do prysznica – niestety, nic mnie nie powaliło na kolana.
Na koniec jeszcze Home Depot – byłam, zdaje się, ostatnią klientką, a po moim wyjściu o 22 zamknięto wrota. Zakupiłam uchwyty do szafek i szufladek – mniam, dziś rano próbnie zainstalowałam i podoba mi się!
Dziś jeszcze wybieram się do Targetu i jakiegoś innego sklepu budowlanego. Brakuje mi bowiem dywaników, haczyków, srebrnych kółek do zasłonki, trzymaka na papier t dopasowanego do pozostałego metalu, papieru ściernego... i chyba tyle. Na dzisiaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz