|  | 
| Mglisty poranek w Yellowstone | 
Wróciliśmy z wielkiej wyprawy – i bardzo udanej, można od razu dodać. Zwiedziliśmy praktycznie wszystko, co zaplanowaliśmy; z harmonogramu wyleciał jeden szlak w Tetonach i jedna malownicza droga w Południowej Dakocie. Cóż – jeśli się człowiek zawiesi w jednym pięknym miejscu, to może na drugim końcu dnia braknąć czasu na coś innego.
|  | 
| Muflony w Badlandach, Dakota Południowa | 
Kilka miejsc zupełnie przeszło oczekiwania: taka choćby kopalnia odkrywkowa w Wyoming, gdzie okazało się, że jesteśmy jedynymi członkami grupy zwiedzającej z przewodnikiem, a ów przewodnik fantastycznie opowiadał o kopalnianych zakulisach, bo sam przepracował w niej kilkadziesiąt lat. Albo jaskinia Wind Cave w Południowej Dakocie, z niesamowitą ilością rzadkich formacji (i nie chodzi wcale o stalaktyty i stalagmity). Albo ghost town w Montanie.
|  | 
| Koza górska w Czarnych Wzgórzach, Dakota Południowa | 
Oczekiwania przeszły też nocne temperatury – w Yellowstone zjechało do kilku stopni pod zerem. Brrr. Przy okazji materac postanowił też zakończyć działalność i spuścić nam w nocy powietrze spod czterech liter. Był też i grad, i deszcz ze śniegiem, i wichury wielkie i zimne.
|  | 
| Osiołek w Czarnych Wzgórzach, Dakota Południowa | 
System spania na darmoszkach znakomicie się sprawdził – rzeczywiście istnieją i rzeczywiście nikt nie spodziewa się opłat. Ale też czasem nic na takim poletku nie ma J I jeszcze sobie trzeba szyszki wyzbierać albo patyki. Koszt noclegów za tydzień z okładem wyniósł 100 dolarów, a jedna noc z marnawym motelu kosztowałaby pewnie koło 60-70.
|  | 
| Bannack - ghost town w Montanie | 
Udała się też większość eksperymentów kulinarnych, a szczególnie chili – i szczególnie na lodowatym wietrze, przed którym mogliśmy się schować do budki, ale i tak się marzło.
|  | 
| Poranek w Montanie | 
No i zwierzęta, koniecznie trzeba wspomnieć o zwierzętach – setki bizonów, a do tego widłorogi, owce górskie, kozy górskie, dzikie konie, osły, jelenie zwykłe i kanadyjskie, mulaki, pieski preriowe... trudno byłoby to bogactwo zliczyć. I stęskniony kot na koniec w domu :)
|  | 
| Dalsze mgły w Yellowstone | 
Mamy oczywiście multum zdjęć do przejrzenia i wyczyszczenia, kilkadziesiąt filmików, które zacznę chyba nazywać minutkami, bo tyle mniej więcej trwają. Jeszcze mi to wszystko wiruje w głowie, a tu trzeba wracać do pracy...
|  | 
| Custer State Park, Dakota Południowa | 
...i wracać również na szkieukach do opowieści sprzed roku, też z zachodnich stron, ale trochę cieplej, trochę bardziej na południe.
 

 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz