niedziela, 14 lutego 2016

15:87. Utah 3: Pony Express Station, czyli na równinach środkowej Nebraski - część 1 (sobota)



Gothenburg, NE. Przejechaliśmy właśnie na zachodnią mapę Nebraski (w bieżącym atlasie kanciasta Nebraska jest podzielona na dwie pod-mapy) i nie planowaliśmy przystanku, ale że czas się zwyższa dzięki dość wczesnemu wyjechaniu z domu, postanowiliśmy się zatrzymać na moment przy domku z darni.

Byliśmy tu już – Tomek mówi, że chyba na najpierwsiejszej naszej wyprawie. Pamiętam jedynie sam domek, ale zupełnie zapomniałam, że przy okazji ogląda się też malutkie muzeum i słucha historyjek mocno pokolorowanej i wielce entuzjastycznej starszej pani.


Muzeum opowiada najsampierw o Pony Express – zaskakująco krótkotrwałym systemie pocztowym z samych początków podboju Dzikiego Zachodu. O ile mnie pamięć nie myli, koniki goniły niecałe dwa lata – potem zastąpiła je kolej. W Gothenburg z ciekawych eksponatów namierzyliśmy konikowe koperty oraz ogłoszenie o naborze do pracy. Cóż za dyskryminacja, w dzisiejszych czasach nie do pomyślenia – chcą tylko CHUDYCH! (I preferują sieroty...)



Pomnik Pony Express przy wjeździe do Kolorado
Z ciekawostek botanicznych: oglądamy wreszcie z bliska żółciuchne, podobne do słoneczników kwiatki, których pełno tu przy drodze. Niejako po przeciwnej stronie przyjemności znajdują się maleńkie łopianki – pani w muzeum nazwała je ticks, ostrzegając, że na pewno nam się przyczepią do butów. Do skóry też nam kilka przylgnęło – a trawa nieskoszona, bo ponoć dopiero co opadły wody powodzi.



Ciekawostka entomologiczna: Z nadproży wejść do muzeum zwieszają się woreczki wypełnione wodą. Zapytałam o przyczynę – otóż właściciel obiektu uważa, że odblaski w woreczkach wywołują niepokój u much ze względu na skomplikowaną budowę ich oczu. Pani twierdzi, że powodem tego niepokoju (oraz braku much) są raczej jej solidne packi, których posiada dwie, na wypadek gdyby jedna się popsuła.


I jeszcze kilka ciekawostek z muzeum - przykłady drutu kolczastego (kto by się spodziewał takiej rozmaitości? Drut to drut... a to tylko skromna kolekcyjka) oraz porównanie przekroju szyn wczesnej kolei i dzisiejszych.



Brak komentarzy: