Kontynuując temat
bogatości... zbudowałam kartkę z kwadracików opisywanych kilka dni temu. Ze złotem i perłami. Lubię takie geometryczne zestawienia, choć klientela (na przykład fraucymer na zakładzie) stanowczo woli psiuńcie, krówki i myszonki.
I jeszcze raz z bliska... bo lubię, kiedy na zdjęciu wychodzą detale, których się gołym okiem przysłowiowym nie da zobaczyć, albo się nie zwraca na nie uwagi - jak na przykład włókienkowata struktura papieru. Mniam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz