środa, 15 kwietnia 2015

15:39. niespodzianka kolorystyczna

Z jednej strony, to trudno byłoby sobie wyobrazić lepsze warunki na zakładzie do przebycia przedurlopowego tygodnia. Jesteśmy akurat między wydaniami, więc nie wpada mi na głowę zylion emaili. Szparag w Hiszpanii na targach, takoż i trzy piąte reklamowej drużyny. Pozostałe dwie piąte dzielą się między wizytę w Australii i Singapurze a pracę z domu z przyczyny zapalenia płuc. Cisza więc błoga, nikt nie zawraca głowy i nikt nie KASZLE, co w zeszłym tygodniu było sporym problemem. Mogę sobie ciupać zadane sprawy ciach ciach jedną po drugiej.

Z drugiej strony jednak ciężko o wszystkim pamiętać. Piętnaście zadań poszło dobrze, o szesnastym się zapomniało. Ale to nic, można nadrobić.

A czasem wpadają niespodzianki. Zakupiłam sobie ładny szal do wiązania w tej całej Jordanii na głowie. Kolorki znakomicie komponujące się z pustynnym ubarwieniem większości odzieży, jaką zabieram - bordo i łagodna żółć wpadająca w beż. Postanowiłam szmatkę wyprać,bo to ze Sklepu Drugiej Szansy. Całe szczęście, że nie wpadło mi do głowy wrzucenie jej do pralki z czymkolwiek innym!

Po zanurzeniu szala woda natychmiast przybiera kolor barszczu, nic, tylko uszka dorzucić. Nie pamiętam, kiedy ostatnio miałam do czynienia z czymś tak wściekle farbującym - możliwe, że były to tanie chińskie podkoszulki z targowiska jeszcze przed wyjazdem z Polski, ze dwie dekady temu :) Pustynny brązik znikł, zastąpiony... różowinką. Tak, różowinką. Bordo oczywiście trzyma się znakomicie. Jeśli spadnie deszcz, to gotowe mi przeleźć na włosy.

Co więcej, w krótkiej chwili między praniem a płukaniem owo bordo zdołało zafarbować conieco owej różowości w sposób plamisty. Na szczęście trochę się wypłukało, a po pół godzinie na balkonie widzę, że plamy nie są jakieś bardzo widoczne. Szal i tak będzie w większości zwinięty i skręcony, więc nie sądzę, że będzie to miało znaczenie.

Kto jednak wyprodukował takiego siarczystego bubla? Amerykanie generalnie nie są przyzwyczajeni  do tego, że coś może farbować, więc naprawdę może ich spotkać przykra niespodzianka...


Brak komentarzy: