wtorek, 14 kwietnia 2015

15:38. zatrzymaj się na chwilę...

...i zrób kartki.

Po pierwsze dlatego, że odkryło się, iż wylot jest w sobotę wieczorem, a nie rano :) Czyli przybyło w życiorysie dwanaście cennych przedwyjazdowych godzin.

Po drugie dlatego, że dobrze jest wysłać kilka słów starszej znajomej, przebywającej dość niespodziewanie w szpitalu i pobierającej tam części zamienne do biodra.

Po trzecie, bo zaproszono nas na przyjemny obiad przedpodróżny, na opowieści o Izraelu i o ludziach, z którymi się tam spotkamy. Niezwykle przyjemnie jest być wkręconym w taką sieć znajomości, całkiem niekiedy zaskakujących. Za obiad wypada nowym sąsiadom podziękować (bo jak ktoś mieszka niecały kwadrans od nas, to się liczy za sąsiada.)


Brak komentarzy: