Moim bliskim znajomym będzie teraz Wielka Ściąga PWN, bo w co drugim zdaniu Książki mam jakieś pytanie - do siebie, do internetów, do T. Jestem również niepomiernie wdzięczna za istnienie wiki i masy innych źródeł, dzięki którym można przeprowadzać szybkie głosowania na temat pisowni czy polskiej wersji danego terminu. Przypomina mi się też tłumaczenie w zamierzchłych czasach broszury o Wielkiej Piramidzie, kiedy to sterta książek do konsultacji sięgała od podłogi niemal do blatu biurka :) A teraz kliku-kliku i już wiadomo. W większości przypadków.
Co nie oznacza, ofkors, że tłumacz jako taki staje się zbędny i przestarzały, bo to jak z GPS-em, nie da się włączyć maszynki i jechać całkiem bezmyślnie.
Na liście nowej wiedzy mamy:
deklaracja Balfoura z małej
partition resolution - Plan Podziału
right to exist - prawo do istnienia
Strefa Gazy - z dużej
przed aż dajemy przecinek
Anglo-American Committee of Inquiry - Anglo-Amerykańska Komisja Śledcza
Paris Peace Conference - konferencja pokojowa w Paryżu (z małej)
Peel Commission - Komisja Peela
Arab Higher Committee - Wysoki Komitet Arabski lub Wyższy Komitet Arabski
Ahmed Shuqeiri - Ahmad Szukajri
wojna sześciodniowa z małej
Canaanites - Kananejczycy
sherif Hussein - szarif Husajn
mandat brytyjski nad Palestyną - z małej
natural = przyrodniczy (niby człek zna słówka, ale czasem potrzebny jest trochę inny odpowiednik pasujący do kontekstu, więc sobie zapisuję)
largely = w dużej mierze
Pozostaje jeszcze kilka niejasnych kwestii - jeśli ktoś znika z powierzchni ziemi, to ziemia powinna się pisać z małej czy z dużej litery?
No i na koniec wymodziłam słowo ponadtrzytysiącletni, które wedle regułek z PWN jest chyba legalne (bo dwutysiącletni jest zatwierdzone na 100%), ale nie wiem, czy nie z kosmosu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz