Daaawno temu zrobiłam kartkę ze złocistym ptakiem (brokaty, spękania, te sprawy), ale nikomu się ona nie podobała, nawet mnie chyba. Ptaszora więc od kartki oderwałam i postanowiłam zrobić mu nowe tło ze ścinków hinduskich papierów. Pociachałam je na calowe kwadraciki - i nie wiem, jak to robiłam, bo każdy wyszedł nieco inny :)
Nic to jednak nie szkodzi, bo i tak zamiarowałam ponaklejać jeszcze krateczkę z wąziutkich pasków w skoordynowanym kolorze. Tak wygląda obecnie pomysł - to niby-słońce (a może księżyc?) w tle to tylko przymiarka z gazety, kółko wytnę może z tego złocistego na boku.
Tak wygląda samo tło - muszę jeszcze dokończyć te przeszycia. Pomysł mi się podoba, w sam raz można wykorzystać ścinki, choc jest to nieco pracochłonny sposób.No i wygląda na to, że będzie kartka BEZ KWIATKA!! Ewenement!
Tu zaś pudełko, w którym mieszkają hinduskie kawalątka.
A jak już się uporam ze złotym ptakiem, to czeka w kolejce kolejna ścinkowa kartka - z irysem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz