Chyba pora oficjalnie ogłosić, że przyszła zima. Zapewne jeszcze będzie trochę cieplejszych I bezśniegowych dni, ale dzisiaj na gruncie zaległa biała warstwa i trzyma się, bo i temperatury nastąpiły pod-zerowe.
A ja w sam raz w weekend zrobiłam dwie śniegowe karteluszki, z czerwonym ptakiem - nawiązując do lokalnych kardynałów.
Gałązki pomazałam świecidłem...
...i kartki są bardzo podobne, choć nie identyczne. Wystrój wnętrza też jest troszkę inny.
A wszystko to w oparciu o próbkę, jaką zrobiłam sobie kilka lat temu, a następnie co święta oglądałam ją z myślą "muszę koniecznie zrobić taką kartkę."
I jeszcze skończyłam większy projekt na zamówienie - trzy kartki ze ściśle określoną inspiracją. O tym jednak w osobnym poście :)
1 komentarz:
Tego o śniegu będę udawała ze nie słyszałam, bo na razie nie przyjmuję do wiadomości. Póki co zima z perspektywy końćówki roku nie wydaje się zapowiadać na długą, więc będę udawać, że nie wiem, co to ś**ie*, żeby nie wywołać wilka z lasu:-D Ewentualnie 20 grudnia wystawię znaczek do nieba z napisem tradycyjnym Let it snow, schowam 6 stycznia i mam nadzieję, że wystarczy, to białe niech zostanie gdzie jego miejsce czyli na kartkach:-)
Prześlij komentarz