wtorek, 11 grudnia 2012

1241. muzycznie

Pięknie było w niedzielę, gdyśmy się udali do Miasta, na koncert przedświąteczny...


...aparacik nowy sprawuje się bardzo dzielne, nawet w niewyraźnych warunkach oświetleniowych.


A potem jakoś nieszczególnie, nastrój popsuty nieco, gdy ktoś - sam niedouczony - człekowi od ignorantów zapoda i gdy się zapadnie na zwalające z nóg przeziębienie. Pewnie niedospanie trwające od kilku tygodni się do tego przyczyniło, może jakieś bakcyle napotkane we Młynie Ludzkim, jakim bywają lotniska... i nawet klejenie przedświąteczne marnie idzie, powoli i nie bardzo mnie rezultaty cieszą.

Będzie lepiej, bo musi.

Brak komentarzy: