środa, 20 czerwca 2012

1170. hurtownia obuwia bez pary

Tom się rozpędziła z obuwiem... buty miałam już wycięte w weekend, wczoraj zamontowałam je w kartkach i oto cała fajansiarska grupa:


Z resztek jednego z teł wyciupałam jeszcze na szybko maleńką kartkę dziękującą dla Pani z Banku (i już w zasadzie miała być w jej rękach, ale nie sprawdziłam godzin otwarcia i wybrałam się tam z moją paką papieru przed dwunastą, po czym na zamkniętych na głucho drzwiach wyczytałam, że środa jest jedynym dniem, kiedy otwierają się o pierwszej, bo tak, to o dziewiątej.)


A kilka dni temu zaczęłam też na próbę pudełka na kartki, takie, żeby się zmieściło z pięć sztuk z kopertami - prototypy wyszły takie:


Na razie nie bawię się w jakieś szczególne ozdabianie ani okienka - nie wszystko naraz, a poza tym nie wiadomo, czy komukolwiek taki wytwór będzie potrzebny. W każdym razie jakby co, to wiem już, jak je sporządzić i jakie powinny być wymiary.

1 komentarz:

Shirley Young pisze...

Fabulous Kasia