piątek, 15 czerwca 2012

1167. przedweekendowe cukiernictwo

Myślałam, że Maria ma jutro urodziny, wczoraj się pośpieszyłam, ukleiłam dość prototypową kartkę z tortem... a tu się okazuje, że pokiełbasiłam daty i urodziny będą dopiero dwudziestego drugiego!

No nic, przynajmniej raz w życiu jestem do przodu :)

Torcik w sumie ze ścinków, do tego papierowa serwetka, trochę brokatu, samoprzylepne półperełki. W następnych wersjach myślę, że dodam jakąś półkę, no i cały tort powinien być troszkę wyżej, bo jakoś mi się pionowa symetria zaburza. Taki torcik można by cały w bieli też zrobić...


Z całkiem innej beczki - druga wyklejanka z art journala, popełniona jakiś czas temupodczas przechowywania się w meksykańskiej knajpce. Kiedy zobaczyłam ten obraz w jakiejś gazecie, od razu przypomniał mi się utwór "Keep your lamps trimmed and burning".


1 komentarz:

Ev (ZielonaKrówka) pisze...

Fajnie obrusik na stoliczku wykombinowany :D
W wolnej chwili zapraszam do mnie na zabawę w 11 pytań :)