Wygrzebało się na pintereście bardzo ładną kartkę, która stała się natchnieniem do stworzenia kolejnej rodziny - a tu okazuje się, że Pani Autorka też czerpała inspirację z CZEGOŚ - i w ten sposób mamy łańcuszek :)
Na stole znajdują się już komponenty do następnej rodziny:
Natomiast na balkonie wyrósł nam samosiej, nazywany w tej chwili Palmą; tak naprawdę jest to pewnie jakiś klon.
1 komentarz:
OOo, fajna wyszła z kartki wariacja na temat wiosennej gałazki, która mi sie nieodmiennie kojarzy jednoczesnie nieco orientalnie:-) Cud przetwarzania tego samego motywu dzięki dobrodziejstwu indywidualnego podejścia od tematu wciąż mnie zachwyca!
A te kafelki do nowej kartki to ja bym chciała mieć w kuchni na ścianie:-)
W tematach roślinnych na miarę swoich możliwości urządziłam sobie wiszące ogródek rzezuchowy:-) To nie to, co własna palma i kokosy (nawet jeśli to tylko klon:-)), ale zawsze coś zielonego:-)
Prześlij komentarz