piątek, 16 grudnia 2011

1053. bordowo, tagowo

Wczorajszy dzień zakończył drugą grudniową tago-rozkładówkę w art journalu. Jakoś mi wszystko na bordowo wyszło, czyżbym się jakoś podświadomie zainspirowała tłem?


8 - próbka serii bombkowych kartek
9 - pierwszy śnieg
10 - wysyłka magazynów w drukarni + lunch głównie z seniorami
11 - koncert świąteczny w Chicago
12 - próbka kartek z koronkami
13 - instalacja gałęzi... perypetie z pianką florystyczną
14 - śniadanie  Egg Harbor Cafe w pracy
15 - Dzień Produktu w pracy, czyli rozdawnictwo kosmetyków


Przez kraftostół przelatuje ostatnia seria kartek - praktycznie każda trochę inna, ale schemat ten sam. Na razie naciupałam sobie baz.


Jutro zaś będę się zajmować sałatkami i sernikami - zobaczymy jak to pójdzie. W planie jest sernik czekoladowy z czarnymi ciastkami oreo oraz sernik zielonkawy, limonkowy. Oba eksperymentalne, jak na mnie - dość ambitne :)


Na koniec tygodnia w muzeum wrzucamy wesołą kartkę zimową - misie słuchają I-coda (gra słów z I-podem, oczywiście, cod to dorsz :)


2 komentarze:

JaMajka pisze...

I cod hihihi ^^ Ja ostatnio nie mam czasu na craftowanie, ale obiecuję, że się pozbieram... Na razie tylko chcę doczekać Świąt... Buziak!

kasia | szkieuka pisze...

Właśnie też mnie ten Icod rozbawił - dodatkowo dając radość z tego, że pojęłam dowcip w tubylczym języku, co niestety nie zawsze ma miejsce i człowiek jest zaambarasowany, czrwienieje niczym burak itd. :)