poniedziałek, 12 września 2011

990. kamień na kamieniu, na kamieniu kamień...

...a na tym kamieniu jeszcze jeden kamień - czyli Craftypantki zabrały się w tym miesiącu za obróbkę kamulców wszelkiego rodzaju i wielkości, aż po piasek, gdyż, jak sprytnie zauważyła Mrouh, to też kamyczki - tylko malusieńkie.

Na naszym blogu można obejrzeć, co wymyśliły Mrouh i Habka, a ja dorzuciłam kamyki w sweterkach:


Zrobienie takich ubranek chodziło za mną już od dawna i nawet nie jest to trudne. Najtrudniejsze jest zdobycie odpowiedniego kamienia, bo oczywiście najfajniej wyglądają te okrągłe i płaskie, albo przynajmniej symetryczne. Zaczyna się szydełkowanie jak przy serwetce (nie miałam przepisu, tylko improwizowałam tak, żeby pierwsze okrążenia wyszły płaskie.) Potem przymierzamy, patrzymy, gdzie kończy się powierzchnia płaska, zawijamy jak w beretce przez zmniejszenie liczby oczek, a następnie (naciągnąwszy dzieło tak, żeby było widać ażurki) pod spodem dość intensywnie zmniejszamy ilość oczek, by po kilku okrążeniach zniknęła dziura, a całość przylegała ściśle do kamulca. Gotowe!

Drugi eksponat -kamień otrzymany w prezencie w Polsce - wiąże się między innymi z historią z Księgi Sędziów (12:4-6):


"4. I zebrał Jefta wszystkich wojowników gileadzkich, i wszczął wojnę z Efraimitami, i pobili wojownicy gileadzcy Efraimitów. Ci bowiem mówili pogardliwie: Jesteście zbiegami z Efraima, wszak Gileadczycy mieszkają między Efraimitami i Manassesytami.
5. Gileadczycy zajęli wtedy Efraimitom brody jordańskie. Gdy potem zbiegowie efraimscy mówili: Pozwólcie mi przejść, wojownicy gileadzcy odpowiadali; Czy jesteś Efraimita? A gdy ten mówił: Nie!
6. Wtedy mówili do niego: Powiedz Szibbolet, a ten wymawiał Sibbolet, bo nie mógł wymówić inaczej. Wtedy go chwytano i zabijano przy brodach jordańskich. W tym czasie padło z Efraimitów czterdzieści dwa tysiące."

"Szibbolet" zaczyna się właśnie od tej literki shin, która ma i inne znaczenia, na przykład Shaddai, jedno z imion Boga, jak w tym wersecie (Gen. 28:3):


"A Bóg Wszechmogący niechaj ci błogosławi, niechaj cię rozrodzi i rozmnoży, abyś stał się zgromadzeniem ludów."


Shin pojawia się też często na mezuzach - pojemniczkach z wersetami z Tory, jakie Żydzi umieszczają na odrzwiach swoich domów; trzy "gałązki" tej litery przypominają wedle niektórych interpretacji strukturę ludzkiego serca (co łączy się z wersetem z Deut. 6:6 - "Niechaj słowa te, które Ja ci dziś nakazuję, będą w twoim sercu") lub geografię Jerozolimy, koło której znajdują się trzy doliny: Ben Hinnom, Cedron i Tyropoeńska i łączą się właśnie w kształt tej litery, a w miejscu kreski poziomej umiejscowiona była Świątynia.

I jeszcze - tu przeskok w całkowicie inną kulturę - eksponat z naszego domowego muzeum: tańczący Indianin z piasku i zamków błyskawicznych:



Zapraszamy zatem do zabawy z kamykami i do przedstawienia swoich pomysłów!

3 komentarze:

maj. pisze...

To znaczy, że z tyłka (za przeproszeniem) kamyki też mają ażurek, czy już są na gładko zrobione?
Śliczne są!

kasia | szkieuka pisze...

Ja robię na gładko, jako żem niecierpliwa dusza i już mi się nie chce za bardzo kombinować, ale oczywiście można by i ażurek wykombinować. Widziałam też zdjęcia kamieni, w których dno w ogóle nie jest zaszydełkowane, tylko sweterek kończy się na granicy płaszczyzny przylegającej do podłoża - ot tak, żeby się trzymało.

maj. pisze...

Dziękuję :)
Też raczej jestem z tych mało cierpliwych :D