poniedziałek, 7 czerwca 2010

761.dwa największe dokonania weekendowe...

...zamykają się w tym, że mamy rezerwację na autko na Alasce, oraz że wysklejałam i powiązałam Sztukę Florydzką, czyli ramki z eksponatami natury przyrodniczej, przywleczonymi z poprzedniej wyprawy. Zaprzyjaźniłam się trochę z płótnem workowym, bardzo przyjemnym materiałem kraftowym, no i mam nadzieję, że to nie ostatnia praca tego typu :)

2 komentarze:

Mrouh pisze...

Ja nie popisałam się craftowo w weekend, a u Ciebie ilosciowo niewiele za to jakościowo WOW! Kapitalna, surowa, zgrzebna, ale udało Ci się genialnie poskładać te pamiatki w całość. Cudeńko po prostu!

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

świetnie to wygląda!