Pierwsze dziełko to akwarium na muszelki – słynna woda Nałęczowianka gazowana, w butelce o subtelnym zielonkawym zabarwieniu (to się będzie liczyło za sztukę z wczoraj), a drugie - bransoletka z Mountain Dew, z kwiatkami wyginanymi nad płomieniem (za dzisiaj). Akwarium ma na górze kółeczko, przez które można przeciągnąć łańcuszek i ma się naszyjnik.
Wczoraj większość dnia spędziliśmy przebierając nogami po szlaki w sąsiedniej Indianie – po raz kolejny poniosło nas na wydmy, na szlak Cowles Bog tym razem. Koło siedmiu-ośmiu kilometrów przewędrowaliśmy, po pagórkowatym lesie i nad bagnami, podziwiając wiosenną zieleń, rozmaitość kwiecia i ogłuszający wręcz śpiew ptactwa. I dziwując się czasem, że w Indianie rosną kaktusy. Albumik wycieczkowy będzie na pikasie. Później.
2 komentarze:
świetne projekty butelkowe^^ zajrzę i może coś w tym miesiącu i ja z butelki wymodzę :D pozdrawiam :)
to trzeba miec "pomysla"
Prześlij komentarz