piątek, 2 kwietnia 2010

721. IL IN KY TN GA FL GA SC NC TN KY IN IL

Wyprawa rozpoczęta :) Mamy nadzieję zobaczyć rakietę, posnorklować, zrobić podwodne zdjęcia rafie koralowej, zajechać na najbardziej południowy koniuszek Stanów, popływać łodzią po bagnach, spotkać krokodyle i aligatory, poznać, co to airboat, zachwycić się trawiastością Everglades, stanąć twarzą w twarz ze starociami – i nie ma śmiacia, chodzi o St Augustine, miasteczko założone w XVI wieku. Aha, i jeszcze będą, mam nadzieję, ciekawe domki.

Zgodnie z zamierzeniem, zrobiłam skórki – mniam, i jest to chyba najbardziej kuszace jedzenie, jakie obecnie mamy w somu :) Musiałam je schować, żeby w ogóle dożyły do wyjazdu.
Jeśli zaś chodzi o wczorajszą zagadkę, to na zdjęciu było dzieło szydełkowe, dość miniaturkowe – zaledwie wielkości pudełka od zapałek, udziergane z kociej sierści. Udało mi się ukręcić może z półtora metra „włóczki” i tak właśnie wygląda efekt. Jest mięciusieńki jak sam kot, ale nie zamierzam tworzyć niczego większego. Dziwnie jakoś jest myśleć o włóczce psiej lub kociej – choć na dobrą sprawę czym miałaby się różnić od owczej? Na dodatek kot wręcz lubi dostarczać kłaki, codziennie rano zgłasza się w łazience na czesanie. Niemniej jednak jest to baaardzo pracochłonne.

1 komentarz:

niekiedy pisze...

ależ cudownie zapowiada się Wasza wyprawa! Kasiu, życzę Wam odpoczynku, pięknych widoków i niezapomnianych przeżyć. i już nie mogę doczekać się zdjęć :). pozdrawiam i buziaki ślę, e. :).