A Jill od nas z pracy jedzie sobie na wakacje do Meksyku, na Jukatan. Podsycham troszke z zazdrosci, ale tez i ciesze sie w jej imieniu. Zebralo mi sie na wspomnienia i zrobilam jej karteczke zyczaca wspanialych wakacji, ktora rowniez mozna wykorzystac jako karte wstepna w albumie ze zdjeciami. Jill trzyma standardowe fotki 4x6 cali w albumie z celofanowymi kieszonkami, wiec moze sie rzecz przyda.
Na zdjeciach jest slynne Chitchen Itza (ta piramidka w prawym gornym rogu), plaza w Akumal, gdzie Jill ma wykupione noclegi, ruiny w Tulum o rzut beretem od Akumal oraz zdjatko przybrzeznej rafy koralowej w tamtych okolicach, ktora mozna sobie ogladac metoda snorklujaca.
Tak mi sie na wspomnienia zebralo, sprzed dwoch lat..
I zupelnie przy tym nie wiem, czemu ten klaptop nie chce uzywac polskich literek, mimo ze je przeciez wlaczylam.
6 komentarzy:
Dziękuję że podjęłaś się kociego wyzwania ;) Się kociak wstrzelił w słynną godzinę 5.30 :D
Interpretacja jest świetna !
Moje koty mają to samo... Chyba z tej samej serii ;) A w sobotę to nagminnie.
świetnie kocią pobudkę scrapnęłaś;)))
A mówią, że koty to śpiochy!!! ;) bardzo pomysłowe ATC
kocie ATC super :)
Prześlij komentarz