Zrobiłam trochę nieplanowaną piramidkę w tematyce kociej dla pani z pracy, która zawsze wspiera mnie we wszelkich zwierzęco-schroniskowych wysiłkach, a w piątek akurat były jej urodziny. Zostawiłam miejsce na fotki kotów, bo koleżanka owa posiada chyba ze trzy.
Następnie posuwają się powoli do przodu zasoby kartek świątecznych, nadal płaskich :)
Następnie w zeszłym tygodniu również zostałam ciocio-babcią, ale zdjęć żadnych nie pokazuję, bo nie wiem, czy państwo rodzicielstwo by sobie życzyli. Natomiast z całą pewnością mogę pokazać gębulę naszej wnuczki (łaaaaaaaaaaaaaa*), którą mi Pisklak dostarczył celem umieszczenia w albumie. Bo przecież musi być Alicjowy album, od samego początku. Nawet wózkową pieczątkę już mamy na składzie.
2 komentarze:
Gratulacje maco-babciu! wózkowy stempelek będzie na pewno eksploatowany w najbliższym czasie. Jak tak wyglądają niezbyt powalające rezlutaty, to ja tez tak chcę! Świetna kocia piramidka, kolejne kartki - ładny plon weekendowy:-)
Ależ masz przerób! Przyznaj się, musisz to lubić! ;)
Prześlij komentarz