piątek, 16 października 2009

619. wczesnie rano

Dalam sobie dzisiaj prezent urodzinowy w postaci... urlopu. Ha! Plany mam obszerne, zobaczymy, jak to pojdzie. Mam nadzieje, ze uda sie przeniesc spora czesc krafciarni, bo myslalam i pisalam juz o tym tyle razy, ze klamoty powinny samoczynnie sie podniesc i przewedrowac te kilka(nascie) metrow.

Pogoda pasqudna, pluchowata, w sam raz do siedzenia i dlubania w chalupie... i do kakauka, ktore sobie zaraz zrobie.

2 komentarze:

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

no to miłego "odpoczynku" :)))

kasia | szkieuka pisze...

chyba bede musiala taki dzien jeszcze powtorzyc, bo to bardzo przyjemne :)