Dalam sobie dzisiaj prezent urodzinowy w postaci... urlopu. Ha! Plany mam obszerne, zobaczymy, jak to pojdzie. Mam nadzieje, ze uda sie przeniesc spora czesc krafciarni, bo myslalam i pisalam juz o tym tyle razy, ze klamoty powinny samoczynnie sie podniesc i przewedrowac te kilka(nascie) metrow.
Pogoda pasqudna, pluchowata, w sam raz do siedzenia i dlubania w chalupie... i do kakauka, ktore sobie zaraz zrobie.
2 komentarze:
no to miłego "odpoczynku" :)))
chyba bede musiala taki dzien jeszcze powtorzyc, bo to bardzo przyjemne :)
Prześlij komentarz