Część papierów jest wyraźnie halloweenowa, a to chyba jedyna okazja, na jaką nic nie robię. Niemniej jednak jest to część niewielka, a reszta błyszczy fajną zielenią, pomarańczem i żółcią, więc powstanie z tego jakaś piękna jesień (a zieleń to i na Christmasy się nada.)
W tak zwanym międzyczasie natłukłam kolejną porcję torebek, których nie będę pokazywać, bo ileż można, ale też postarałam się odpowiedzieć na wyzwanie co do wersji bardziej męskich. Nie wiem, czy akurat bardzo męskie mi wyszły, ale z pewnością mniej kobiece od torebeczek.
Akwarium ma wewnątrz kilka tajnych rybek.

PS. Wydało się – niejaka Linderella obdarowała Niki i mnie takimi samymi zestawami i teraz na wtorek mamy zrobić COŚ przy ich użyciu. I jak ja mogę w takich warunkach pracować, kiedy trybka w głowie mielą papierowe pomysły, zamiast przesypywać cyferki w tabelkach?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz