wtorek, 18 sierpnia 2009

w obronie dzieci

Od dawna zbiera mi się już na ten post, ale jakoś zwlekałam, bo nie lubię pisać negatywnych rzeczy, szczególnie zaś o gustach, które, jak wiadomo, są sprawą dyskusyjną. Myślę sobie - może należę do tyciej, tyciuteńkiej (jednoosobowej?) mniejszości, która nie lubi pieczątek Magnolia? A może jest jeszcze ktoś, kto myśli podobnie?

Otóż chodzi o to, że te bidne magnoliowe dzieciaki nie dość, że mają chyba jakiś problem z kośćcem, bo brakuje im najwyraźniej kilku kręgów szyjnych, to jeszcze są bezgębne. I, moim zdaniem, przeraźliwie przez to smutne. Dzisiaj natknęłam się na którymś blogasku na pieczątkę z parką dzieci na łyżwach. Chłopczyk coś usiłuje dziewczynce powiedzieć na ucho, a może chciałby ją pocałować w policzek - ale JAK? Skoro się ust nie posiada?

Mam taką teorię, że twórcy magnoliowi tak naprawdę nie cierpią dzieci, a przynajmniej ich gadulstwa. Może komuś się raki naraziły nieskończonym zadawaniem pytań... no to lu, zrobimy dzieci bez ust i świat będzie piękniejszy. I cichszy.

Na jakimś blogu trafiłam na wielką rzadkość: autorka dorysowała dzieciom usta. Okazało się, że pieczątki są nader sympatyczne! Myślę sobie, już bardziej na poważnie, że o to właśnie chodzi - żeby każdy mógł dorobić gębę, jaką mu się podoba. Niestety - nie doczytałam się nic o tym na żadnej oficjalnej magnoliowej stronie, a ludzie najwyraźniej sami na to nie wpadają. Może by zapodać jakąś akcję typu podaj dalej pod hasłem "o uśmiech dla magnoliowego dziecka"? :)

6 komentarzy:

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

hi, hi
się pod petycją podpisuję :-D

pasiakowa pisze...

Heheh.. uwielbiam Cię :)
Ale faktycznie, te magnoliowe stemple są straszne bez usteczek.

kasia | szkieuka pisze...

hurra! nie jestem sama! Nie jestesMY same!
Znalazlam wczoraj forum, gdzie wypowiedzial sie caly rzadek osob nie palajacych sympatia do magnolian. Bardzo kulturalnie, ale zdecydowanie.

ki_ma pisze...

witam w klubie :D one wygladają na takie smutne, no i jak takiemu maluchowi sprezentować loda w upalny dzień :)))))

Mrouh pisze...

Juz dawno pisałam, że nie podobają mi się te stempelki. Muminki uwielbiam, ale magnoliowe pieczątki zdecydowanie nie- chociaz niejakie podobieństwo można znlaeźć. Wyglądają wprawdzie lepiej z dorysowanymi ustami, ale i tak mam do nich zastrzeżenia. Dla mnie są przesłodzone, nie wyglądają dla mnie jak dzieci, tylko właśnie jakieś stworki.

kasia | szkieuka pisze...

ale muminki to muminki, nikt nie udaje, ze to ludzie :) No i maja buziuncie jak sie patrzy.
celna uwaga z tymi lodami :D