czwartek, 9 lipca 2009

547. trzy, dwa, jeden, zero...

Górskie buty gotowe. Mapy gotowe. Pelerynki zakupione.
Xięga pełna użytecznych informacji wydrukowana. Bilety i rezerwacje takoż.
Ciuchy... akhem, część czeka jeszcze na wypranie, ale to się wieczorkiem zrobi.
Pisqlak zaopatrzony. Harmonogram karmień kota, podlewania kwiatków itp. zrobiony.
Stosik wycieczkowy rozpoczęty.
Jutro bladym świtem odjazd na lotnisko. Cieszę się niesamowicie :D

Póki co, odpowiadam na pytania zadane przez Cynkę, na której poletku zawsze dzieje się coś ciekawego, polecam! Ponieważ jednak do łańcuszków nie mam zbytniego nabożeństwa, nakazane czwórkowanie potraktuję dość luźno, a na niektóre pytania pozwolę sobie nie odpowiedzieć wcale :)
4 miejsca, do których lubię wracać: Wawel (+ kilka innych miejsc w Krakowie), Chinatown w Chicago, Downtown
4 ulubione potrawy: Większość potraw meksykańskich, frytki :D, kurczak w parmezanie, czekolaaaaada, zupy kremowe (nawet brokułowa)
4 potrawy, których nie znoszę: WĄTRÓBKA, brukselka, nie-rybne owoce morza, wnętrzności typu flaczki, móżdżki, płucka, żołądeczki itd.; mogłabym się obyć bez zupy pomidorowej.
4 miejsca, które bym zwiedziła gdybym miała taką okazję: kilka miejsc takich jak Chiny, Egipt, Rosja (na razie w bardzo dalekich planach); Peru, więcej Meksyku (plany nieco bardziej realne); z bliższych, bo w przyszłym tygodniu się spełnią: Góry Kaskadowe, mszysty las, Jezioro Kraterowe.
4 seriale, programy, które lubię: SiEsAje – trudno powiedzieć, którą serię najbardziej lubię; House, wiadomo; programy kraftujące w telewizji HGTV, ostatnio zminimalizowane do jednej półgodzinki o 6:30 rano od pon do czw; sporo programów gotujących. Uwielbiałam kiedyś Iron Chef, wersję japońską, tu jest kawałeczek. Dziwny to był program, ale wciągał niesamowicie. Obejrzałam kiedyś całodzienny maraton, a Takeshi Kaga był przez kilka tygodni moim idolem.
4 ulubione filmy: Amelia, Angielski Pacjent, Czekolada, Apollo 13, Langoliery (w jednej z głównych ról występuje David Morse, który w Housie jest tym policjantem-prześladowcą House’a)
4 rzeczy, które robię po wejściu do internetu: Poczta, szkieuka (bo można obejrzeć, co kto na swoim blogasku dodał), icanhascheezburger, wyborcza.

I to by było na tyle. Następny pościk będzie pewnie z komórki.