środa, 8 lipca 2009

547. motyla trąbka, czyli spójrz czasem pod nogi

Wracam dzisiaj do zdjęć z niedzieli, zrobionych przeważnie w parku stanowym nad Mississippi. Przepiękne to miejsce, a i natura wszelaka aż się pcha do człowieka.

Dumna jestem niesamowicie z tego zdjęcia - fakt, zrobiłam chyba z pół tuzina i tylko jedno wyszło, ale ta trąbka! to futerko! te słoje na drewnie! :D

Tomuś za to stanął (albo raczej położył się) twarzą w twarz z wężym pyskiem, dostrzeżonym najsampierw przez Szwagra. Długo to nie potrwało, bo zwirz włączył wsteczny i odjechał w krzaki, ale fotka jest. Chłopaki siedziały potem cały niedzielny wieczór i rozkminiały w ęternecie, cóż to mógł być za wężyk. Okazało się, że to jest... brown snake. Też mi - tyle to i na zdjęciu widać :) Na poważnie jednak, jest to najprawdopodobniej przedstawiciel rodzaju Storeria.

Znalazłam też ciekawego owada, ale nie wiem, jak się zwie. Proszę zwrócić szanowną uwagę na te szpikulce wystające z tyłu! Ciekawe, po co to.

I jeszcze ładny kwiatyś znad Wielkiej Rzeki.

Na koniec jeszcze fotka jeżyn, takoż z niedzielnej wyprawy. Mniam.

3 komentarze:

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

Genialna fotka motyla!!!

Anonimowy pisze...

Idzie wąż
wąską dróżką
nie porusza
żadną nóżką
poruszałby
gdyby mógł
lecz wąż przecież
nie ma nóg

na wspomnienie z dziecinnych książeczek
R.P.

kasia | szkieuka pisze...

.