czwartek, 18 czerwca 2009

532. dobrze jest wstać przed szóstą...

...bo nie dość, że się ugotuje meksykańską zapiekankę ryżowo-warzywną i umyje górę garów, to jeszcze się ze dwie karteczki wymodzi, korzystając ze zrobionych w niedzielę papierów:


Dostałam niedawno małą stertę kartonu w kolorze kremowym, o płóciennej fakturze, to i wykorzystuję :)

A z tą falistą tekturą, to jeszcze chciałabym pokombinować patyczki i korę brzozową.

4 komentarze:

ki_ma pisze...

Kasiu karteczki są cudne - takie "moje" :D - a powiesz mi jak to się robi - "wstaję przed 6 rano?" - proooooszę :D

kasia | szkieuka pisze...

zeby wstac tak wczesnie, trzeba sie podpiac pod innych czlonkow rodziny wychodzacych o tej porze z domu. I jeszcze musi byc jasno - w zimie nie ma mowy, zebym sie wygrzebala z poscieli o takiej porze :D

ki_ma pisze...

to kiszka - ja wstaję pierwsza :(

Zielona pisze...

Bardzo ładne kartki :D A ja poproszę o przepis na tą zapiekankę :D Uwielbiam zapiekanki... :) Błagam wręcz o przepis ;)