czwartek, 7 maja 2009

501. ptaszki ćwierkaszki

Zbudziłam się zeszłej nocy o trzeciej. Niedługo potem zaczął się ptasi koncert. Wyszłam aż na balkon z ciekawości, choć takie nocne śpiewy zdarzają się nie po raz pierwszy, a w zasadzie pewnie co noc, tylko szkieuka śpi. Nawet w poprzednim mieszkaniu miałam problem ze spaniem na wiosnę, bo ptaki ciernistych krzaków (tak sobie je nazwałam, bo odgłosy zdawały się dochodzić ze szpaleru kolczastych krzewów) darły dzioby.

Zamykam więc szczelnie okno, zaciągam zasłony - nie pomaga. Grrrt. Tiurrrli tiurli tiuuuuurli! Idę sobie do łazienki, po picie, potem do internetu, wśród ptasich treli instaluję sobie Google Analytics na szkieukowym blogasku, teraz będę o Was wszystko wiedzieć! Ha ha ha :D Skąd jesteście, jak przyszliście, jaką macie przeglądarkę i jak długo tu siedzieliście. Gdyby ktoś chciał sobie wziąć, to Analytics jest za darmo, a dowiedziałam się o tym z pracy, kiedy dostałam dostęp do danych o naszych redakcyjnych stronach.

Czy ktoś wie coś o tych nocnych ptakach? Czasem śpiewają bardziej pojedynczo, jak zeszłej nocy, czasem bardziej chóralnie; kiedy zaczyna się delikatnie rozwidniać, albo w zupełnych ciemnościach.

A w ramach wiosennych obrazków - migawki z naszego osiedla. Najpierw kwitnące drzewo, które zagląda nam do sypialni...

..potem super-zielone drzewo z drugiej strony budynku...

...i wreszcie drzewo u sąsiadów, które właśnie wybuchło białym kwieciem.

Brak komentarzy: