Zbieramy się na zakładzie na prezent urodzinowy dla Rae - kupiliśmy jej kartę do sklepu kraftowego, będzie sobie mogła nabyć choć-co. A ja miałam za zadanie sporządzić kartkę słonecznikową, z jej ulubionymi kwiatkami. Wykorzystałam pomysł, który chodził mi po głowie od dobrych dwóch tygodni. Oto kartka złożona i rozłożona, z listkami zupełnie nie-słonecznikowymi, ale po cichu liczę na to, że większość podpisujących sie nie skapnie :D
5 komentarzy:
Przepiękna, pogodna kartka!
tez bym sie nie skapnela;D jakie wlasciwie sloneczniki maja liscie?:D przez ta cholerna zime juz zapomnialam;D
patent,swietny:D
I znowu Ciebie widzę kolejny pomysł na fajną karteczkę rozkładaną - a listkami się nie przejmuj! Kartka jest super :)))
mozna kopiowac, mozna kopiowac :D w sumie nie jest to trudny pomysl, tylko dwie pulapki napotkalam: musialam troche docinac recznie te krzywizny na jasniejszym papierze, bo cos mi sie od szablonu kiepsko porysowalo. Druga przeszkoda - karton taki z krateczkowata faktura, zielony na wierzchu, bialy wewnatrz, z ktorego jest baza - polamal sie niefajnie na zagieciach, mimo ze wczesniej przejechalam szpikulcem, zeby sie ladnie zgielo... musialam zatuszowac.
A sloneczniki sa z bardzo popularnego dziurkacza, osmioplatkowego kwiatka, tylko dwa kwiatki na siebie nalozone :)
Świetny patent na rozsadę tych słonecznych kwiatków :-)))
Prześlij komentarz