Dostałam wczoraj pakę. Spodziewałam się listu, grubszego trochę, niż zwykły, ale wczorajsze kopercisko zajęło pół krzynki listowej. A jakie skarby w niej poprzychodziły! Wszystko to od
Poczwarki, z PIFa. Uwaga, przygotować się proszę na zachwyty.
Po pierwsze – serwetka, wielka jak talerz. Wyciagnęłam ją, stojąc jeszcze w butach i w kurtce i trwałam tak wmurowana dobrych parę minut, prezentując serwetkę Tomkowi. To jest
mistrzostwo świata! Nigdy jeszcze nie miałam takiej serwetki...


Do tego były jeszcze starannie zapakowane inne skarby: piękne włóczki, przywieszka z koralikami i fantastycznym, wielowarstwowym kwiatysiem, oraz jeszcze xydełkowe drobiazgi: rzodkiewka, konewka, marchewka i dalsze kwiatuszki. Powiało wiosną!
1 komentarz:
.
Prześlij komentarz