Prawie-że skończyłam strony o kotach, po całowieczornym wczoraj lepieniu i malowaniu – oto fotki, łącznie z kocim cieniem. Za to w wiosennym słoneczku! Otwarłam drzwi balkonowe, kot z radością wyskoczył.
Jeszcze muszę dzisiaj przytwierdzić dyndadełka i kwadraty jutro udają się w drogę. Poza tym sporządziłam prototypy stokrotkowych serduszek, tych zamówionych, oraz postąpiłam naprzód z albumem dla Oli, który na jutro powinien być skończony. Uff.
3 komentarze:
Kochana kiedy Ty sypiasz?
Kotki masz przecudne :)
spac spie, tylko kurodomostwo czasem zostaje w ogonie :D
Najpierw słyszałam, a teraz mogę je zobaczyć:D
Chyba twój kot zazdrosny, że "wolisz" dziesiątki innych...
Prześlij komentarz