W gmailowej poczcie można sobie zmieniać skórki, a dodatkowo jest taki myk, że skórka górska serwuje różne obrazki, zależnie od nie-wiem-czego. Otwieram dziś pocztę, a tam Yosemite... i znowu budzi się po kątach emocji chęć pojechania gdzieś daleko, na pustynie albo w góry. Tym bardziej, że Marceli przysłał szczegółowe sprawozdanie z wycieczki, jaką sobie część rodziny zafundowała w Polsce na okoliczność ferii. Zaś dodatkowa wiadomość, ważna, jest taka, że za niecałe cztery miesiące Szwagier K, Marcelowy małżonek, przylatuje do nas na miesięczny pobyt mocno turystyczny. I tak braknie czasu na wszystko :D Ale twardo planujemy wycieczkę na Zachodnie Wybrzeże, od Seattle do San Francisco. Z oglądaniem wielu gór, wulkanów, Oceanu Pacyficznego, wodospadów, sekwoi i Pomarańczowego Mostu.
4 komentarze:
A jak sie wybierze skorek plazowa, to slonce i cala skorka zmienia kolor w zaleznosci od pory dnia: rano wschod, wiczorem zachod slonca.
ech, Yosemity...
wspomnienie letniego piękna...
Intryguje mnie także ten obrazek pełen zieleni, który jest umieszczony nad napisem "tu się podkukuje" - co to jest?
Marceli
ech powakacjowalabym sobie:) pozwiedzalabym cos,i wygrzala tylek na sloncu;))
nieech juz bedie cieplooo.
wczora z lubym wlasnie myslelismy,ze w sumie to chetnie bysmy wyemigrowali do san francisco (mimo ze ja jakos nigdy fanka hameryki nie bylam;>)
Ania - dobrze wiedziec... moze moje gory tez zaleza od pory dnia. Na razie sprawdzilam tylko kamienie - te sie nie zmieniaja.
Marceli - zielony obrazek to rzeczka przy mlynie w jednym z ilinojskich parkow stanowych, ale tam akurat nie bylysmy :) Baaardzo mi sie chce juz takiej zieleni...
Kobieta - do San Fran byscie chcieli? Powaznie? Niby fajnie tam w tej Kalafiorni, ciepelko, ocean, ale chyba jednak wole Chi-town z zimami mimo wszystko, ma bardziej srodkowe polozenie i latwiej sie z niego dojezdza w ciekawe miejsca. No i jest pare dobrych godzin blizej Polski :)
Prześlij komentarz