Godelieve is a constatnt source of inspiration to me. I wish I had the time to try more of the ideas I see on her blog… Here is one – a card that she presented a couple days ago. I needed something for Alissa, a girl from work, who is moving on to a new job downtown. Alissa is totally special; she is an awesome graphic designer, she is probably the most organized person I know, very quiet in the office, but she is the type of person who does a lot of things and doesn’t brag about any of them. And she loves cats – they have two :)
One other special thing is that we share the wedding anniversary. She and Joe got married a year after us, and their wedding was sooo beautiful! Alissa made all the invitations, programs etc. herself and they were all a combination of chocolate brown and green. So, for the good-bye card I used the same colors, adding three rhinestones. Alissa is a very non-rhinestone personality, but I couldn’t resist :).
Godelieve jest nieustającym źródłem inspiracji. Szkoda, że nie mam czasu, żeby wypróbować więcej pomysłów z jej bloga… Oto jeden z nich. Zrobiłam kartkę-pożegnałkę dla Alissy, która przenosi się do nowej pracy. Alissa to jedna z naszych graficzek i chyba najbardziej zorganizowana osoba, jaką znam. Niewiele mówi, ale ile robi! No i kocha koty :)
Poza tym łączy nas jeszcze wspólna data ślubu, choć ichnie wesele było rok później. Było piękne, Alissa sama wyprodukowała całą oprawę – zaproszenia, programy itd., wszystko w kolorze czekoladowym i zielonym. Pozwoliłam sobie pożyczyć kolory i wyszło takie coś:
Valentine’s Day is coming... even potatoes know about it. This is what I found in our potato bag this morning :)
Idą walentynki… nawet ziemniaki o tym wiedzą. Takie coś znalazłam dzisiaj w ziemniaczanym worku :)
4 komentarze:
Karteczkę wykonałaś prześliczną :)))
I chyba też "odgapię" ten wzór karteczki z podanego przez Ciebie blogu ;P
Godelieve robi przefajne rzeczy - i duzo uzywa embossingu na goraco, szczegolnie czarnego. Od niej tez pochodzi wzor na piramidki :)
Beautiful card! Thanks for the link, and the post in English. I don't understand your language, but the photos speak for themselves, it's eye-candy!
To w takim razie w wolnej chwili jej bloga "dokładnie" prześwietlę ;P
Prześlij komentarz