czwartek, 25 września 2008

małe przyjemności

Kiepska passa niestety nie ma jakoś skłonności do kończenia się... W takim czasie staram się mimo wszystko choć na chwilkę ucieszyć się, na przykład, znalezieniem perełki w sieci - nawet zasuszyłam sobie jakieś trzy listki na tę okazję.
Albo tym, że zupełnie nieoczekiwanie odkryłam w naszej bibliotece polską półkę, więc przyniosłam do domu polską książkę.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Swietne czytadlo, tylko nie chce Cie martwic, to jest druga czesc, jak przeczytasz to zaraz polecisz szukac pierwszej. No ale u Was latwiej.
pozd Doska

kasia | szkieuka pisze...

wlasnie mialam obie te ksiazki na liscie do zakupu w Polsce w listopadzie, wiec uradowalam sie wielce, ze jedna mam z biblioteki. Druga sie ewentualnie dokupi.