piątek, 18 kwietnia 2008

szmatkowo-papierowo

Dopiero co był poniedziałek i już piątek... tydzień śmignął jak japońska kolejka. A tyle jest do opowiedzenia! I tyle jeszcze ciekawych zdjęć pikowanek.
Zaczynam od fragmentu jednego ze stoisk. Pierwszy raz w życiu zobaczyłam paski szmatek pozwijane w ciasne rolki, a okazało się, że wiele sklepików tak właśnie sprzedaje. Ach, te kolorki, stosiki - przypuszczam, że wiele osób kupuje szmatki na targach właśnie skuszona prezentacją, bo przecież w zwykłym sklepie można się wspaniale zaopatrzyć.
(Experymentuję też z inną ramką, ale chyba te poprzednie są fajniejsze.)

Kilka fotek z bliższa - nie ma końca podziwianie mistrzostwa autorów i autorek.

Żeby nie było, że ja sama nic nie robię: T zamówił sobie wczoraj kartkę urodzinową dla brata. Zawsze mam kłopot z męskimi rzeczami, bo nie da się zbytnio wykorzystać biedronek, żuczków, kwiatysiów i kokardek. Trzeba myśleć outside the box.

Natworzyłam też kartek - torebek. Zobaczymy, czy będzie popyt... obecnie główną motywacją jest chyba to, że po chałupie plączą się sterty papieru i trzeba go jakoś z domu wypchać :)
Torebusie najpierw grzecznie leżały na papierach, a potem udały się na spacer na balkon. W końcu wiosna!

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Hello. This post is likeable, and your blog is very interesting, congratulations :-). I will add in my blogroll =). If possible gives a last there on my blog, it is about the Placa de Vídeo, I hope you enjoy. The address is http://placa-de-video.blogspot.com. A hug.