Wracając jednak do Zielonej Mgiełki. Jest to święto ruchome i przemieszcza się w zależności od warunków pogodowych. Obchodzi się je wtedy, kiedy na drzewach pojawiają się maleńkie zielone pączki i gałęzie wyglądają jakby były osnute właśnie zieloną mgiełką. Każdy rodzaj drzewa ma w zasadzie swój Dzień, bo listki zaczynają kiełkować zależnie od gatunku, ale trzeba się skupić i wypatrzyć czas, kiedy zjawisko jest najbardziej powszechne. Można powiedzieć, że w naszej okolicy już jest po święcie.
Aha, a wspomniałam, że sama sobie to święto wymyśliłam?
:D
Było niedawno wspomnieniowo o Niagarze, a dzisiaj wrzucimy płyteczki-kampeczki, czyli kafelki z Campeche. Mam ich całą kolekcję :). Poniższe pochodzą z katedry na głównym placu.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz