Zgodnie z przewidywaniami w czasach sztresa nastąpił wysyp ateciaków – zapisałam się na małą wymianę kart stworzonych przy wykorzystaniu kartek świątecznych – recykling, znaczy się. Powstały serduszka, zmierzchy... a zen-kot to dodatek, nabazgrany w chwili przestoju.
A poza tym to mam pustke w mózgu. Przegrzały mi się styki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz