czwartek, 7 czerwca 2007

słów kilka znad gulaszu

Naprawdę nie powinnam już kupować więcej papieru. Ale jeśli dają za darmo? Jeśli przychodzi do domu, pod sam nos, kupon na pięć darmowych sztuk kartonu, to jak można nie odwiedzić Archivers? Takoż i poszłam wczoraj... a potem powstały trzy serie tagów.
Najbardziej podoba mi się pierwsza, bo wzorkowaty papier pochodzi z... wnętrz kopert od rachunków. Ku zgrozie Tomasza nagromadziłam ich cały stosik, bo wiedziałam, że do czegoś się przydadzą. I miałam rację!
Seria warzywna wzięła się stąd, że wczoraj już niemal wystawiałam nogę za próg Archivers, kiedy wpadł mi w oko papier z warzywnymi kwadratami. No i jak można było nie kupić? Wysupłałam kilka monet i mam, i zużywam.
Seria trzecia chodziła mi po głowie odkąd w którymś zestawie kupiłam pieczątkę z parasolkowym drinkiem. I bardzo mi się podobają te kolorowe guziczki :).



2 komentarze:

Anonimowy pisze...

te z drinkami są super! Ale i te pierwsze też ładne. Takie "klasyczne" kształty i kolory.

kasia | szkieuka pisze...

dzieki! te drinkowe byly najbardziej czasochlonne, ale nie kazdy musi lubic takie zestawienie kolorow... a w zabawie z papierem mozna sobie pozwolic na wszystko.