Wczoraj natknęłam się w Książce na takie zdanie:
It acknowledged the “racial kinship and ancient bonds existing between the Arabs and the Jewish people” and concluded that “the surest means of working out the consummation of their national aspirations is through the closest possible collaboration in the development of the Arab states and Palestine.”
Trochę tasiemiec, ale zawiera głównie cytaty z umowy między emirem Fajsalem a Chaimem Weizmannem. Bez większego dochodzenia trafiłam w wiki odnośne hasło, patrzę - hurra, jest tekst po polsku! Ciachu-ciachu, kopiuję i wklejam.
Zaraz, zaraz... obligacje? Po staropolsku to jakoś napisali? Czy może ktoś popatrzył w słowniku co to bonds i wziął odpowiednik nadający się do kontekstu stocks and bonds, czyli jedziemy na giełdę i bawimy się akcjami i obligacjami?
No, ale może by te obligacje jeszcze przeszły, w sensie zobowiązań. Nabrałam jednak podejrzliwości i patrzę dalej. Wiki mówi o rasie, pokrewieństwie itd. - w oryginale jest racial kinship, czyli raczej pokrewieństwo rasowe, czy coś w tym rodzaju.
Dalej - national aspirations stały się naturalnymi dążeniami - oczywiście kolejny bambulec.
Dalej - development of the Arab states - rozwój Arabskiego Państwa, znów niedokładnie. Nie ma chyba czegoś takiego jak Arabskie Państwo, nawet jeśli się weźmie pod uwagę idee panarabizmu.
Moja wersja natenczas wygląda następująco (od razu mówię, że będą jeszcze czytania i poprawki :)
Umowa ta uznawała istnienie „rasowego pokrewieństwa i starożytnych więzi między Arabami a narodem żydowskim” oraz stwierdzała, że „najpewniejszym sposobem spełnienia narodowych dążeń jest jak najściślejsza współpraca w rozwoju państw arabskich i Palestyny”.
Iiiii dlatego czynności tłumaczeniowe idą mi nader powoli, bo analizuję, rozkminiam, piszę tak i siak, wybieram najlepszą wersję...
Mam też wyrażenie, które dało mi już w kość przy okazji poprzedniej książki: closer settlements. Chodzi o osiedlanie się na niezamieszkałych terenach - ale jakie to osiedlanie? Co oznacza to closer? Napisałam nawet do koleżanki w Australii, bo spora część linków z tym hasłem (a ich ilość jest w sumie bardzo niewielka), z zapytaniem, czy może pamięta coś takiego z historii - na razie nie mam odpowiedzi. Żeby cały internet nie był w stanie dać odpowiedzi??? Zdumiewająca sprawa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz