czwartek, 30 stycznia 2014

1415. na drzewach i pod wodą

Nadeszła fala upałów, z pięć stopni pod zerem. Gdzie klapki? Gdzie szorty? Nie musiałam się dziś pakować w szaliki i czapki, ani odskrobywać auta - cóż za luz. Człowiek robi się zmęczony od samego taszczenia na swoim ciele kilogramów ubrań.

A w kartkowni - ciepło. Ćwierka ptactwo, a w tropikalnych różach i niebieskościach bujają się delikatnie koniki morskie.




1 komentarz:

annqaa pisze...

Kasiu pamiętasz mnie jeszcze?
Wspaniale, że nadal tworzysz:D
Świetne kartki:)

Pozdrawiam,
Ania