środa, 10 lipca 2013

1348. skrzydełko i nóżka...

...czyli post dla osób o mocnych nerwach, w sensie nie mdlejących z obrzydzenia na widok muszej nogi.

Zatęskniło mi się wczoraj za mikroskopem, więc sprzątnąwszy na kraftostole wyciągnęłam skop z garderoby i wrzuciłam kilka slajdów. Na początek roślinki, nic obrzydliwego. Kłaczki z kwitnącego zielska - normalnie tapetę by można robić!


Tu fragmencik kwitnącej trawy:


Potem kapnęłam kropelkę wody ze stawu - zakis dość zapachowo nieznośny, ale czego się nie robi z ciekawości. Od razu trafiły się ładne komórki roślinne...


...oraz życie, i to podwójne:


Potem zabrałam się za dziwny liść z jakiegoś pnącza - od razu widać, że chory, jakieś takie gruzełkowate narośle miał na sobie. Gołym okiem nic nie było widać, ale kiedy wygrzebałam igłą zawartość tych gruzełków i zamontowałam w preparacie, okazało się, że mieszkają tam stworoki z długimi szpikulcami w pysokach! Nie wiem, czy to już gotowe paskudy, czy jeszcze jakieś stadium rozwojowe - i pojęcia nie mam, czym jest ten proszek, który wysypał się w wielkich ilościach.


Przy rozbieraniu kwiatków na części powyskakiwały też malusieńkie robaczki - ani nawet milimetra nie miały. Bez mikroskopu nie widać nawet żadnych części, tylko że żywe, bo zmyka. Pod mikroskopem widać, z czym mamy do czynienia:


Poniżej jest głowa takiej malizny - z czułkami, igłą i ssawką (tak sobie to wyobrażam, widziałam dawniej na ilustracjach):


Ssawka i igła z bliższa...


Najmocniejsze powiększenie igły, jakie jest dostępne na moich sprzętach - widać, że to nie pojedynczy szpikulec, tylko pod-igły składowe, pofalowane na końcach; zapewne po to, żeby sprawniej nakłuwać.


Analiza czułka - tak wygląda sama końcówka (po raz kolejny potwierdza się, że natura jest niebywale włochata).


Przegub między dwoma segmentami czułka:


I jeszcze na koniec - musza noga :)

2 komentarze:

Mrouh pisze...

To ja poproszę jeszcze przysłowiową motylą nogę:-) woda stawowa jest z zielonych cegiełek!

kasia | szkieuka pisze...

Ha, no właśnie - nawet brałam pod uwagę lekką konfabulację, że na tych zdjęciach jest właśnie motyla noga, tak fajnie to brzmi... ale nie byłaby to prawda naukowa :)