czwartek, 18 kwietnia 2013

1310. rotifer, czyli wrotek

Motto 1:
Potem rzekł Bóg: Niech zaroją się wody mrowiem istot żywych!
וַיֹּאמֶר אֱלֹהִים--יִשְׁרְצוּ הַמַּיִם, שֶׁרֶץ נֶפֶשׁ חַיָּה
Księga Genesis 1: 20 || בְּרֵאשִׁית 1:20

Motto 2:
- Macie w domu jakieś zwierzęta?
- Tak, kotka oraz wrotka. W łazience.


Przybył wczoraj nowy nabytek - T zakupił mi mikroskop (w ramach prezentu urodzinowegogo, ale chyba zeszłorocznego, bo przecież nie można obchodzić urodzin z półrocznym wyprzedzeniem, raczje z opóźnieniem.) Tym razem sprzęt jest prawdziwy, okulary ma i obiektywy, w sumie sześć kombinacji, powiększa od 40 to 1000 razy.

Pudło dotarło wczoraj do pracy i wzbudziło ekscytację oraz radochę - razem z nim przybyły też szkiełka podstawowe i nakrywkowe, zamówione z zupełnie innego źródła. Zabraliśmy się od razu za robienie preparatów - Naczelny Informatyk poszedł grzebać pod biurkami i nie minął kwadrans, a zjawił się z nogą pająka, paskudnie włochatą.

Potem przyniósł jeszcze całego suszonego chrząszcza, ale na razie nie miałam odwagi go pociąć, bo nie mam zupełnie doświadczenia.

W domu wyłączyłam funkcję gotowania, sprzątania itp. - cały wieczór pozwoliłam sobie spędzić nad szkieukami. Napstrykałam zdjęć, ale dziś zamieszczę tylko jedno, wrotka wypatrzonego w wodzie, w której żyją pnącza ozdabiające łazienkę T. Ponoć w takich stojących wodach bywa sporo życia - ja namierzyłam tylko kilka egzemplarzy wrotka oraz owal z rzęskami, ale jeździł tak szybko, że nie było mowy o zdjęciu.


A wrotek załapał się nawet na filmik:



Dodatkowe wiadomości o wrotkach, w tym o jednym, który jako żywo przypomina naszego i nazywa się ślicznie i kobieco Philodina:
wiki  link1  link2 (ten ostatni pokazuje na zdjęciach, jak wrotek był zasuszony na czas braku wody, a następnie się odrodził, gdy pojawiła się wilgoć, spryciarz jeden.)

Z innych wieści, meteo-hydrologiczych - deszcze wielkie nas dopadły i trochę pozalewało, nawet niektórzy nie dotarli do pracy. Jeden ze znajomych napisał na FB, że "chyba nie jest dobrze, bo do aut policyjnych poprzyczepiane są łodzie". U nas na parkingu pojawił się dość bystry strumień, płynący z nieco wyżej położonej działki sąsiadów...


...można w jego delcie zaobserwować, jak układają się naniesione piaski i żwirki, tworząc rozgałęzione koryta.


Ale tak naprawdę, to mogłoby już przestać padać :(

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Hello! I've been following your weblog for a while now and finally got the courage to go ahead and give you a shout out from Houston Tx! Just wanted to tell you keep up the excellent work!

Here is my homepage; sky go monthly Ticket promo code