poniedziałek, 7 stycznia 2013

1257. kraklowane ptactwo

Dostałam - chyba jeszcze w październiku, na urodziny - asortyment tekturkowych kształtów, miedzy innymi ptactwa. Przy innej okazji szefowa przyniosła mi worek różności ze słowami "Takie coś miałam, przejrzyj sobie, jak się nic nie przyda, to wyrzuć" - a tam była całkiem nowa buteleczka jednoskładnikowego krakla! W poprzednim wpisie było o serduszku, teraz właśnie wzięłam się za ptaszory.


Zastosowałam ogromną ilość procesów, jak na moje zwyczaje :) Gesso, dwie akrylówki, brokat, krakiel i jeszcze błękitnosrebrzysta farbka w spękaniach. Mniam.


Teraz trzeba będzie wykombinować jakieś sprytne zastosowanie, w kartce najzapewniej.

Poza tym weekend minął dość spokojnie, choć wnuczka Alicja przebywała u nas aże dwie doby, z dwoma noclegami - i przygodami biegunkowymi, ale tu Pisklak naprawdę wykazał się jako ociec i dbał, prał, bawił, karmił i usypiał.

A mnie oprócz tego cieszy, kiedy Ali uda się wytworzyć całe zdanie po polsku, bez mieszania języków, choćby występowały w nim tylko trzy wyrazy :)

Ja zaś spędziłam, zgodnie z planami, kilka godzin w Starbucksowej kawowej atmosferze i była to dla mnie fantastyczna przygoda - na początku środowisko było dość hałaśliwe i musiałam przycupnąć przy najmniejszym stoliczku, który zdawał się siedzieć na środku ludzkiej autostrady, ale po chwili upolowałam mebel nieco większy (i kwadratowy, a nie okrągły - zawsze to trochę więcej powierzchni) i w kątku, na dodatek w arcyprzyjemnych promieniach słoneczka - i tak to bym już mogła pół dnia przesiedzieć :)

A, i jeszcze był taki bonus, że przez następną dobę z kurtki sączył mi się dyskretny kawowy aromat.

Tak, że mam do pokazania trochę gromadziennika - wnętrza i okładek... zaległości nawet w tym jednym rozdziale nie są jeszcze nadrobione, ale posuwam się do przodu. Teraz jednak trzeba będzie stworzyć nieco kartek, bo na stanie mam ledwie kilka, a baby zaczynają się pytać.

2 komentarze:

Ev (ZielonaKrówka) pisze...

Śliczne ptaszory :D
Chcę obejrzeć je na karteczkach :)

kasia | szkieuka pisze...

Dzieki! Cos mi wczoraj umknelo kartkowanie... ale dzis powinnam sie zmobilizowac :)