wtorek, 21 sierpnia 2012

1196. french door, czyli otwieramy bramy

Dziś trzy kartki sporządzone wedle jednego schematu, otwierającego się symetrycznie na boki, co tubylcy nazwaliby właśnie francuskimi drzwiami. Myśląc "francuskie drzwi" widzę lato, rozwianą na wietrze białą firankę, promienie słońca wpadające przez nią do pokoju - i przez te właśnie otwarte na oścież drzwi wychodzimy najpierw na ceglane patio pełne donic z kwiatami, a potem zieloniusieńką łąkę.





Z francuskimi drzwiami i ogólnie otwieraniem, dosłownym i metaforycznym kojarzy mi się jeszcze taka piękna piosenka, też bardzo letnia:


A teraz proszę zapiąć pasy... na jutro przygotowana jest nowa paczka psiuńciów.

1 komentarz:

Ev (ZielonaKrówka) pisze...

Nie dość, że french door to jeszcze we francuskim stylu - piękne :)