Cukierni część druga powstała pod natchnieniem trzech papierów, podobnie jak poprzednio wygrzebanych w dawno nie używanym stosiku; do tego oglądałam sobie kuchenny program Pauli Deen, babeczki chyba najbardziej zaciągającej po południowemu w całej amerykańskiej telewizji, a jeśli nie w całej, to przynajmniej na kanale gotującym. TU można sobie posłuchać przykładu :)
I tak jakoś słonecznie, owocowo było w jej programie - a karteluchy wyszły następujące:
A z innych letnich wiadomości - mieliśmy na balkonie ptasiego gościa! Prawdziwy dzięcioł nas nawiedził, tylko nie wiem, co on mógł znaleźć w takim koszyku z kwiatkami?
Zdjęcia nie-całkiem-doskonałe, bo robione z daleka, przez kuchenne okno, ale ptaszora widać :)
1 komentarz:
Ewidentnie widać kulinarną inspirację w karteczkach - słodziutkie te kolory :)
Prześlij komentarz