niedziela, 6 maja 2012

1145. water story, czyli od kompletu

Craftypantki ogłosiły nowe wyzwanie na maj - "Od kompletu"; tym razem zajmujemy się starą, najlepiej popsutą biżuterią. Ponieważ nie udało mi się znaleźć w zasobach nic, co by mnie natchnęło (choć, oczywiście, ciężko mi się jest z jakimkolwiek świecidełkiem rozstać), powędrowałam do Sklepu Drugiej Szansy, gdzie niemal za bezcen wyhaczyłam piękne niebieskie kolczyki. Nadały się w sam raz na okładki do maleńkiego albumu o średnicy około pięciu centymetrów. A że były niebieskie, to i temat narzucił się wodnisty:


Okładki zrobione są z kartonu potraktowanego akwarelami i solą - chodziło o wodniste plamy i chyba mi się w miarę udało. Każda mini-stroniczka to zdjęcie z wycieczki, a na jego tle wydrukowane są wersety z Księgi Genesis, z samego początku, o oddzielaniu wody od lądu:


Zapraszamy do uczestnictwa - większość z nas ma zapewne zakiszone jakieś połamane błyskotki, więc nadeszła pora je wykorzystać :) TU można obejrzeć wszystkie prace wymyślone przez naszą dzielną pantkodrużynę i nabrać natchnienia!

Brak komentarzy: