środa, 18 stycznia 2012

1091. wena łaskawie wróciła...

...albo też została przymuszona do powrotu za pomocą zamówienia złożonego przez pewną panią w pracy :) Takoż i wczoraj siadłam i zmontowałam dwie rodziny karteluszek - jedna oparta na ptactwie z bloczku papierów K&Company, druga - na ścinkach papierów z tego samego zestawu, tylko trochę bardziej abstrakcyjnych:



I trochę szczegółów:


Mam nadzieję, że wena się ostanie na kraftostole, bo naprawdę dobrze byłoby uzupełnić zapasy "towarów"...

Brak komentarzy: